sobota, 29 marca 2014

Magnesowe zabawy

Od dawna mamy w domu tablicę z magnesami. Z jednej strony można rysować po niej kredą z drugiej mazakiem. 

W zestawie były też magnesy o różnych kształtach, z których można tworzyć obrazki, co robiliśmy dość często z wielką przyjemnością.Jeśli nie macie pomysłu na prezent - polecam. 
Ostatnio wpadły mi w ręce magnesy, które postanowiłam wraz z tablica wykorzystać inaczej czyli do ćwiczeń grafomotorycznych i matematycznych.
Zaczęliśmy od szlaczków i wzorów:




potem matematyka:
dokładamy magnes do każdego koła:



dokładamy tyle magnesów ile wskazuje cyferka na pociągu ( jak widać pociągi pochodzą z jogurtów)


Graliśmy też w kółko, krzyżyk i mój 3 latek mnie ograł ;) 


Na koniec twórczość własna Boba, obrazek nosi tytuł: Mama i syn patrzą na patki przez lolnetki (lornetki :) )

pozdrawiamy MamaBoba i Bob




niedziela, 23 marca 2014

Dziecko na Warsztat - MATEMATYKA

Dziś w ramach Dziecka na Warsztat pokażemy jak bawiliśmy się matematyką. 

Bob lubi zabawy matematyką, a żeby mu to jeszcze bardziej uatrakcyjnić zwykłą matematykę zamieniłam w "piracką" :). Bob uwielbia bajkę Jake i piraci z Nibylandii, a i ja chętnie mu ją włączam, bo to fajna bajka, która nie pozwala mu na bezmyślne gapienie się TV. Nasza przygoda rozpoczęła się od przebrania. Jak piracka matematyka to trzeba przecież mieć strój pirata. :D
Potem został już warsztat właściwy.
Na początek Bob losował sobie zadanie. W opakowaniach po jajkach niespodziankach znajdowały sie liczby:1,2,3,4,5. W woreczkach - zamykanych w różny sposób oraz słoiku (przy okazji ćwiczenia manualne musiały być :) ) znajdowały się karteczki z oczkami. Bob losował i dobierał oczka do liczby. Z każde wykonane zadanie dostawał złotego dukata - jak Jake :)



Zadanie 1
Iza (przyjaciółka Jake) zbiera muszle i inne morskie skarby. Pomożesz jej by do siebie pasowały?
Przygotowałam :muszelki i gwiazdy, oraz ciągi. Bob układał wg podanego przez mnie rytmu i kolorował , kończąc rytm.



Zadanie 2 
Wykorzystaliśmy: figurki z bajki, koraliki, nakrętki, tabliczki z liczbami i oczkami.
Bob najpierw ustawiał figurki, mówiliśmy kto jest najwyższy kto najniższy. Ja mówiłam po kolei pierwszy jest ... a on odpowiadał a potem próbowaliśmy tak by to on używał liczebników. Potem każdemu rozdał miseczkę i miseczki z koralikami miał tak powybierać koraliki, by każdy miał skarb i by miał tylko jeden rodzaj koralików.

Ponieważ Bob porozdzielał koraliki tak, ze ilość w miseczkach nie układała się prawidłowo tzn. od 1 do 5 , ułożyliśmy je prawidłowo i dodaliśmy tabliczki z liczbami i oczkami.


Zadanie 3

Przygotowałam: postaci wycięte z gazety "Jake i piraci z nibylandii", plansze ze zbiorami oznaczone 1,2,3 i taka samą liczba oczek. Boba zadaniem było umieszczenie w kryjówkach tyle postaci ile mówi liczba w okienku.


Na koniec została nam małpka, która nie miała jeszcze kryjówki. Zapytałam więc co musimy zrobić no i oczywiste było, że do kogoś ją dołożyć. Wtedy zapytałam co zrobić, bo przecież kropek będzie za mało. Bob wpadł na to, że trzeba dorysować kropkę,a ja dodatkowo dopisałam działanie. Był to świetny sposób na wprowadzenie dodawania. Już kilka razy dodawaliśmy ale bez zapisywania działania. Po zapisaniu działania dokładnie omówiliśmy znaki : + nazywamy dodać ( nigdy nie plus!) a = to równa się. 


Zadanie 4
Przygotowałam: 3 skrzynie skarbów (pudełka) oznaczone figurami:kołem, kwadratem, trójkątem. Klocki w różnych kształtach i tabliczki z oczkami.
Zadanie : Rozdziel skarby do odpowiednich skrzyń. Policz ile w każdej z nich jest skarbów. Gdzie jest ich najwięcej, gdzie najmniej?


Zadanie 5
Przygotowałam kartkę z tabelką i złote dukaty ( wycięta z gazety i pokolorowane na złoto), klej. 
Zadanie
Przyklej dukaty tak by w każdym rzędzie było tyle ile wskazuje liczba.


Na koniec policzyliśmy dukaty, które Bob zdobył za zabawy. I oczywiście była niespodzianka piracka w nagrodę za pięknie wykonane zadania - zabawy przy pirackich piosenkach :)

Zobaczcie co inne Blogowe mamy i ich pociechy przygotowały w ramach Matematycznego Dziecka na Warsztat

sobota, 22 marca 2014

Dwa słowa na dwa lata to o 270 za mało

Dziś chciałam napisać o pewnej akcji, którą popieram i którą uważa za niesłychanie ważną i pożyteczną. 
"Dwa słowa na dwa lata to o 270 słów za mało"


A dlaczego to takie ważne?
Mowa jest niezmiernie ważna,a jak się rozwija wpływa na wiele innych sfer. Mój Bob mało mówił w wieku 2 lat, przynajmniej ja tak myśłałam. Mówił pojedyncze wyrazy lub łączył w krótkie 2, 3 wyrazowe zdania i rozumieli go najbliżsi, reszta musiała z nim pobyć chwilę, żeby załapać o co chodzi. Konsultowałam sie z logopedą i mimo, że nic niepokojącego sie nie działo, a jej zdaniem mówił wcale nie tak mało jak myślałam, starałam sie stymulować jego mowę tak jak umiałam. Ja miałam troszkę łatwiej, bo na co dzień  pracuję w przedszkolu i co nieco wiem ale każdy rodzic taką wiedzę posiada. Wiem, że ludzie dookoła często bagatelizują problem i mówią, że przesadzacie, że dziecko ma czas. Wiem, że pediatrzy często lekceważą problem i mówią do 3 roku życia dziecko nie czas. Wiem z doświadczenia nauczycielki przedszkola, że często problem zauważa się późno a czasem wystarczy tak niewiele, by dziecku pomóc. Wiem  co słyszą rodzice ale 
jeśli faktycznie nie dzieje sie nic złego ok tylko co jeśli coś jest nie tak a problemu nie wychwycimy w porę
co jeśli potrzebna jest stymulacja logopedyczna lub jakiś zabieg np.podcięcie wędzidełka by Twoje dziecko rozwijało sie prawidłowo. Im wcześniej udasz się na konsultacje tym dajesz Twojemu dziecko większe szanse na prawidłowy rozwój. Nie czekaj !
Ta akcja jest ważna bo buduje świadomość rodziców. Każdy rodzić powinien wiedzieć:

"Dwa słowa na dwa lata to o 270 słów za mało"

W ramach akcji 26 kwietnia w całej Polce odbędą się bezpłatne konsultacje logopedyczne. Szczegóły znaleźć można tu lub tu .

pozdrawiam
MamaBoba i Bob

czwartek, 20 marca 2014

W 7 bajek dookoła świata - Antarktyda

Dziś ruszamy z nowym projektem "W 7 BAJEK DOOKOŁA ŚWIATA"

Pomysłodawcą i autorem projektu jest Kajka Roo z bloga Projekt: Człowiek -> tu :)
Podczas realizacji projektu Bob pozna 7 bajek, po jednej na każdy kontynent. Poznawaniu bajek towarzyszyć będę różne działania.a Bob odkrywał będzie piękno każdego z tych kontynentów. 
Dziś mała zapowiedź cyklu a ruszamy od kwietnia.
21.03. Antarktyda
16.04. - Australia i Oceania
23.04 - Azja
30.04 - Afryka
07.05 - Europa
14.05 - Ameryka Północna
21.05 - Ameryka Południowa

Antarktyda
Jak wiadomo jest to kontynent niezamieszkały przez ludzi. Mieszkają tam jedynie polarnicy badający ten kontynent i ?? I bohaterowie bajki, którą czytaliśmy :) PINGWINY.
Bajką , którą poznaliśmy to oczywiście:
"ZACZAROWANA ZAGRODA", Aliny i Czesława Centkiewiczów.
Książka spodobała się Bobowi i to bardzo , może dlatego, że dużą sympatia darzy same pingwiny. Słuchał z zapartym tchem ale ponieważ ma 3 lata w czasie czytania musiałam trochę przystosowywać tekst dla niego np. zmieniać wyrazy trudne. Robiłam też małe przerwy w czasie czytania i sprawdzałam czy rozumie to co przeczytałam, dokładnie musiałam mu wytłumaczyć po co pingwinom obrączki ale uważam, że książka jest ciekawa nawet dla 3 latka. po przeczytaniu bajki przyszedł czas bliższe poznanie Antarktyki.

1. Zaczęliśmy od obejrzenia filmu. Obejrzeliśmy go oczywiście fragmentami, przewijałam niktróe momenty ale ogólnie Bob był bardzo zaciekawiony.



2. Kiedy już wiedział jak wygląda Antarktyka i kogo tam spotkać można bawiliśmy się kartki trójstopniowymi :


3. Poznaliśmy cykl rozwojowy Pingwina:




4. A potem układaliśmy jeszcze puzzelki pingwinkowe, do tych samych obrazków co w zabawie powyżej. Puzzle były pocięte na różną ilość elementów od 2 do 5.


5. Nie mogliśmy sobie tez odmówić zrobienia małej Antarktydy. Bawiliśmy się podobnie zimą a teraz zabawa znów sie przydała. Oficjalnie pożegnaliśmy nią zimę. Zamroziłam wodę w różnych pojemnikach i w misce. Przygotowaliśmy statek, morsa, pingwiny i wodę zabarwioną na niebiesko. Opisywaliśmy jak jest na Antarktydzie a potem była już najlepsza zabawa.


Dla tych,. którzy książki nie mają a moją ochotę pobawić sie z bajką zapraszam na film znaleziony przypadkowo, podczas szukania inspiracji do zabaw.


 
Zapraszam na kolejne odsłony, bo kolejne kontynenty kryją w sobie jeszcze więcej ciekawych rzeczy.Zapraszam tez na inne blogi biorące udział w projekcie. 

wtorek, 18 marca 2014

Wiosną już powiało, wiosna zapachniało.

Dziś wpis bardzo szybki, bo u nas dużo sie dzieje. Poza tym, że przeszliśmy od zapalenia spojówek i przeziębienia do anginy, realizujemy całą masę moich pomysłów oraz pomysłów Boba, których ostatnio coraz więcej oraz ogarniamy 2 projekty. Pierwszy- Dziecko na Warsztat znacie, a jego kolejna odsłona już w poniedziałek. Drugi poznacie w piątek 21.03. Dziś jednak nie o tym. Ponieważ zrobiło się wiosennie nasze prace dotyczą głównie tego. Przedstawiamy kilka wiosennych inspiracji:

Nasz kalendarz pogody. Jak pisałam już na fanpage -> tu ( przy okazji zapraszam do polubienia ;) ) do zrobienia go mieliśmy idealne warunki w jednym dniu : świeciło słońce, padał deszcz, grad, śnieg, była wichura, tęcza i nawet zagrzmiało  2 razy. Do zrobienia pracy wykorzystaliśmy papierowy talerz oraz piankę plastyczną.                                          

Bocianowych inspiracji odrobina:

Pierwsze powstały z odbitych rączek i mazaka.

Tu wykorzystaliśmy płatki kosmetyczne, pałeczki kosmetyczne, papier kolorowy, mazaki.

Wiosenne stemplowanie korkiem


Chciałam Wam tez pokazać bardzo fajny zestaw do pracy z dziećmi. Wg mnie jeden z fajniejszych jakie mieliśmy - Mam 3 latka wydawnictwa Olesiejuk. Podzielony jest na pory roku i ma bardzo przyjemną grafikę.

Pierwsza karta pracy jaką robiliśmy z wiosny to drzewo ( wg naszego pomysłu). 

Dokończyliśmy je przy pomocy kredek świecowych ( drzewo, kolorowane wspólnie z mamą), farby akwarelowej (niebo), liście i kwiatki zrobiliśmy dziurkaczami. 


pozdrawiamy
MamaBoba i Bob

czwartek, 13 marca 2014

Na brak apetytu.

Dopadło nas ostatnio choróbsko jakieś, oczka męczy zapalenie spojówek a gardło zaczerwieniło się nieprzyjemnie, kaszel , katar i gorączka odstraszają apetyt mojego Boba. Na co dzień nie mamy większych problemów z jedzeniem ale niestety teraz nakłonienie Boba do zjedzenie kilku kęsów graniczy z cudem. Kiedy dziś gorączka na chwile odpuściła, niestety długo to nie trwało, wykorzystaliśmy czas lepszego samopoczucia Boba i urządziliśmy sobie Piknik. Takie pikniki urządzamy sobie czasem, zwykle w wolne soboty ale ostatnio nie mieliśmy zbytnio czasu na nie więc Bob z wyjątkową radością brał w nim udział. Już same przygotowania to była niezła zabawa: kroiliśmy owoce i warzywa, robiliśmy kanapki, wykrajaliśmy kształty foremkami do ciastek, wyciskaliśmy sok z pomarańczy i robiliśmy deser - płatki, jogurt i sok jagodowy, no i oczywiście Bob pomógł w przygotowaniu kawy dla mamy :) Bob pięknie wszystko poukładał na kocyku i zabraliśmy się za piknikowanie.



Nie muszę chyba dodawać, że Bob objadł się za dwóch i nawet nie zamarudził. Mama szczęśliwa popijała kawę, Bob wcinał, słoneczko pięknie świeciło a w tle leciały odgłosy lasu. Rozmawialiśmy sobie o rzeczach ważnych i mniej ważnych ale było bardzo miło. Nie byłabym jednak MamąBoba gdybym nie przemyciła w tę zabawę odrobiny edukacji :)
I tak Bob dostał rózne pojemniczki więc ćwiczył otwieranie i zamykanie oraz dopasowywanie kształtów do pojemniczka.

Potem podzieliliśmy pojemniczki na te okrągłe i na kwadratowe. 

Liczyliśmy je i zastanawialiśmy sie gdzie jest węcej a gdzie mniej.

Wsadzaliśmy tez do pojemniczków określoną ilość produktów np. zjadaliśmy tyle jabłuszek żeby w pudełku zostały 2 kawałki.
Zabawę popsuła nam niestety gorączka, która zapędziła Boba do łóżka. Szkoda, bo kilka pomysłów jeszcze było w zanadrzu ale nic straconego, wykorzystamy je następnym razem. 
Podczas warsztatów kulinarnych w ramach Dziecka na Warsztat pokazywałam zabawę z odgadywaniem smaków, jeśli ktoś ma ochotę zerknąć to zapraszam tu. Myślę, że można ją wykorzystać zarówno podczas tych domowych Pikników jak i tych na świeżym powietrzu :)

Pozdrawiam
MamaBoba i Bob