niedziela, 20 lipca 2014

Kierunek morze

W ramach projektu "przyroda pod lupą", po wyczerpaniu tematu łąka ;) przeszliśmy do przygotowań do naszych wakacji nad morzem. Zapraszamy


Zależało mi by nasze zabawy toczyły się wokół Morza Bałtyckiego, bo mimo, że Bob uwielbiam ośmiornice, delfiny, rekiny i inne tego typu zwierzaki to kiedy pojedzie nad morze to ich tam nie zobaczy. Było to ważne bo nad morzem rozegra się druga część warsztatów. Do naszych zabaw podeszliśmy jak zwykle od zgłębienia teorii. Wykorzystaliśmy książkę:

W książeczce są informacje i o oceanie i o morzu no i oczywiście o morzu Bałtyckim. Żeby Bob nie zaglądał na inne strony, które nie były dla nas istotne w tym warsztacie najpierw dała mu pooglądać książkę kilka dni wcześniej, oglądał ją i oswoił się z nią. Kiedy przyszła pora na nasze zabawy nie była już taka nowa więc łatwiej skupił się na zaznaczonych stronach. A strony zaznaczyłam kolorowymi karteczkami/

Dowiedzieliśmy się z tej książki :
1. Co to bursztyn i skąd się wziął.


Ciekawostką było to, że w bursztynie zatopione bywają owady. Wtedy w ruch poszły przygotowane wcześniej lupa i bransoletka z bursztynu i sprawdzaliśmy czy są tak jakieś owady.


i co najdziwniejsze, choć posiadam ją od 5 lat nie zauważałam, że mam w jednym bursztynie jakieś maleńkie coś podobne do owocówki. Bob od razu znalazł.

2. Dowiedzieliśmy się skąd w morzu wzięły się muszle.

Tu też miałam naszykowane muszle. Muszle pochodziły oczywiście z małż morza Bałtyckiego. Nieźle się naszukałam w moich zbiorach muszlowych tych, które w Polsce znajdziemy.




3. Skąd w biorą sie fale?


Tu zrobiliśmy eksperyment z książki i bawiliśmy się w dmuchanie i robienie fal. Podobnie jak to robiliśmy TU


4. Kto żyje w Bałtyku.

I tu przygotowałam zadania:
Nazywanie i rozpoznawanie zwierząt na obrazkach i określenie na podstawie wybranych zwierząt cech ptaka, ssaka, ryby.


Przyporządkowanie zwierząt do odpowiedniej grupy. Oprócz podstawowych grup wprowadziłam grupę inne i musze wyjaśnić czemu. Bob ma na razie 3,5 roku i już samo określanie cech jest dość trudne więc wprowadzanie jeszcze dodatkowej grupy było by kłopotliwe, a mnie zależało by wprowadzić meduzę, bo mamy szansę je zobaczyć. 

środa, 16 lipca 2014

Stolik wodny

Kiedy z początkiem lata pojawiły się stoliki do zabaw wodą pomyślałam: to jest to. Mieszkamy w bloku więc zamiast ogrodu mamy balkon, a taki stolik dużo nie zajmuje i daje wiele możliwości. Już już go kupiłam  w sklepie z czerwonym owadem ale chciałam sprawdzić czy cena faktycznie jest dobra i znalazłam identyczny za połowę ceny. Mam masę pomysłów na jego wykorzystanie i juz kilka z nich zrealizowaliśmy.

Nasz stolik ma miejsce na piasek/wodę ,wokół którego jest rzeka, którą w ruch wprawia młyn wodny. Jest pokrywka z jednej strony gładka z drugiej ma tor dla autek.



My bawiliśmy się oczywiście stateczkami, kubeczkami, konewką itp takich swobodnym Boba ale potem przyszła pora na kilka zabaw wg pomysłu mamy.

1. Tworzenie łódek z różnych materiałów i wyścigi łódek.


2. Łowienie skarbów. Do opakowań z jajek niespodzianek wbijamy pinezki i wrzucamy do środka jakieś skarby najlepiej ciężkie. U nas były szklane kulki, muszelki, kamyki  i figurka. Przygotowujemy wędkę z kredki, sznurka i magnesu.

                              


3. Wyławianie z wody kulek i literek magnesowych przy pomocy sitka. Bob wymyślił też by literki że literki będzie łowił magnetyczną wędką i wychodziło mu to całkiem fajnie.


4. Na koniec Bob wrzucił wszystko naraz do wody i wyławiał wkładając do odpowiedniej miseczki odobno literki, kulki, itd.

pozdrawiamy wakacyjnie 
MamaBoba i Bob







piątek, 11 lipca 2014

Przyroda pod lupą - mały przyrodnik

W ramach kolejnego warsztatu w projekcie "przyroda pod lupą"
przygotowaliśmy zestaw przyrodnika:


i ruszyliśmy w teren. Co zobaczyliśmy m.in: ślimaka, pszczołę, biedronkę, motyle, mrówki. Ten pan poniżej był najbardziej fotogeniczny :) 

 Widzieliśmy też całe mnóstwo roślin, naszą uwagę zwróciły malwy - bo krążyły wokół pszczoły, kończyny - bo były w bajce "Horton słyszy ktosia", mlecze i kaczeńce.

Zebraliśmy okazy do zasuszenia, które Bob dzielnie suszył w mojej książce kucharskiej. 


Poznawaliśmy też rośliny i zwierzęta w książce


Oglądaliśmy zasuszone obrazu w specjalnym powiększającym słoiczku sprawdzając jak się zmieniły

Dopasowywaliśmy nasze suszki do kart roślin, które poznaliśmy.


Kiedy znaliśmy już nazwy roślin stworzyliśmy zielnik

Dodatkowo udało mi się dostać w sklepie bardzo fajne figurki owadów i kubek powiększający do obserwacji owadów. Tak więc nasze poznawanie łąki zakończyły zabawy owadami.



To była ostatnią porcja zabaw łąkowych w tym roku. Jakoś tak wyszło, że w tym roku dużo tego było ale Bob tak chętnie zaglądał do tej tematyki. Podążałam więc za jego zainteresowaniami. Obiecuję jednak, że następny wpis będzie już nie związany z łąką.

Pozdrawiamy
MamaBoba i Bob

czwartek, 10 lipca 2014

Łąka i ćwiczenia małej rączki

Kolejna zabawa związana z łąką. Tym razem ćwiczyliśmy małe rączki, a dokładniej doskonaliliśmy technikę wycinania. Muszę przyznać, że nożyczki to jedno w ulubionych przyrządów Boba i sięga po nie często, ba nawet doprasza się ćwiczeń w wycinaniu. Dlatego z miłą chęcią włączyliśmy je do naszych zabaw. Potrzebne będą:


Kolorowe kartki w kolorach kwiatów łąkowych
przedmioty w kształcie koła, które można odrysować
nożyczki
ołówek 
i niewidoczne na zdjęciu : klej, mazaki

1. Odrysowujemy koła o różnej średnicy

2. Wycinamy koła:



Część wycięła mama, bo nie wszystko co Bob wyciął nadawało się do dalszej obróbki :)

3.  W między czasie możemy się pobawić w liczenie, segregowanie i układanie obrazków z kół

4. Nacinamy koła : 
Stokrotki bardzo gęsto, maki tylko w 4 miejscach , a chabry też dość gęsto. Po nacięciu kół bierzemy zieloną kartkę zginamy jej spód ok 4 - 5 cm i nacinamy na całej długości tak by powstała trawa. Przyklejamy kwiaty, dorysowujemy szczegóły np. środki kwiatów, łodygi. I mamy kolejna dzieło do domowej galerii :)


pozdrawiamy MamaBoba i Bob

poniedziałek, 7 lipca 2014

O adaptacji w przedszkolu słów kilka

Zakończył się czas rekrutacji i rodzice dzieci, które dostały się do przedszkoli pierwszy raz mają przed sobą nowe wyzwanie - jak przygotować malucha do przedszkola by czas adaptacji w przedszkolu był dla niego i nie ukrywajmy dla rodziców jak najmniej stresujący. Jako mama i jednocześnie nauczyciel w przedszkolu postanowiłam napisać o tym własnie kila słów. Co jest moim zdaniem najważniejsze w całym tym przedsięwzięciu ?? Odpowiednie podejście i przygotowanie rodzica. Nic tak nie zniechęci dziecka do przedszkola jak widok mamy płaczącej z dzieckiem w szatni. Więc rodzice spinamy sie i zaczynamy od siebie ;) A co jeszcze można zrobić by ułatwić maluchowi start:

1. Opowiadaj dziecku o przedszkolu ale w żadnym wypadku nie obiecuj gruszek na wierzbie. Nie mów, że będzie wspaniale, że wszyscy będą go wszyscy lubić, że będzie miał wspaniałych kolegów, że będą niesamowite zabawki. Dziecko nie koniecznie będzie odczuwać to w ten sposób i powstanie niepotrzebny konflikt: Mama mówią, że będzie wspaniale, a nie jest bo mamy nie ma a zabawki mi się nie podobają. Powiedz, że pozna nowe dzieci, że będzie mógł zobaczyć zabawki, których nie ma w domu. Nie strasz dziecka przedszkolem, sama słyszałam jak mama na placu zabaw mówiła do dziecka: zobaczysz pójdziesz do przedszkola to cię nauczą słuchać co się do ciebie mówi. Nie będę tego komentować ale możecie sobie wyobrazić minę dziecka w tamtym momencie i jego odczucia względem przedszkola.

2. Postaraj się wprowadzić regularność tak by pewnym zajęciom towarzyszyły rytuały, szczególnie poranne.Kiedy dziecko nauczy się jakie czynności wykonywać w domu przed wyjściem do przedszkola będzie to na pewno mniej stresujący i spokojniejszy moment. Będzie też nieco łagodziło stres związany z rozstaniem z rodzicem. Nerwowy poranek = nerwowy dzień w przedszkolu.

3. Ucz dziecko samodzielności. To najlepsze co możesz zrobić dla przyszłego przedszkolaka. Dziecko samodzielne jest pewniejsze siebie i mniej zagubione w nowej sytuacji. Nie musi ciągle prosić o pomoc. Dziecku samodzielnemu jest po prostu łatwiej. Nie chodzi to wcale by ułatwić nauczycielkom prace ale by ułatwić dziecku życie przedszkolne. Oczywiście dziecko nie musi umieć wszystkiego ale dobrze by umiało: korzystać z toalety , podciągać majteczki, w miarę samodzielnie jeść (oczywiście nie nożem i oczywiście nie musi być idealnie czysto dookoła, chodzi o to by trafiało łyżka do buzi, by umiało nabrać zupę, czy nabić mięso na widelec), by podejmowało próby samodzielnego ubierania i rozbierania się, umiało umyć ręce i wytrzeć je ręcznikiem. Samodzielność to także umiejętność sprzątania po sobie chociażby zabawek.

4. Odwiedź przedszkole. W większości organizuje się zajęcia adaptacyjne gdzie dziecko może poznać przedszkole, panią i kolegów z grupy. Nie opuszczajcie ich to ważne by dziecko zobaczyło przedszkole z Tobą. Będzie się czuło bezpieczne więc łatwiej będzie je poznawać. Jeśli zajęć adaptacyjnych nie ma wybierz się do przedszkola z dzieckiem i poproś by pokazano Wam przedszkole, by dziecko mogło pobawić się z dziećmi. Wybierzcie się na przedszkolny plac zabaw, spacerujcie w pobliżu przedszkola tak by dziecko oswoiło się z miejscem.

5.Ucz dziecka, że kiedy wychodzisz zawsze wracasz. Jak to zrobić? Zostaw dziecko z dziadkami, ciociami i wyjdź sobie np. na spacer . To może wydawać się śmieszne ale znam dzieci, które nigdy nie były bez mamy i taty nawet chwili.

6. Przygotuj z dzieckiem wyprawkę do przedszkola. Niech dziecko samo wybierze worek, kapcie i.t.p oczywiście w granicach rozsądku ;) Daj dziecku wybór z 2 opcji a nie z całego asortymentu w sklepie. Dobrze jest wybrać coś co dziecku sie podoba. (będzie o tym osobny wpis;) ) pozwól dziecku by oglądało wyprawkę tyle razy ile chce to pozwoli, kiedy pójdzie do przedszkola , czuć, że ma coś swojego.

7. Czytajcie bajeczki związane z przedszkolem. Jest ich wiele na rynku my mamy w domu :


I jesteśmy z niej bardzo zadowoleni , pokazuje przedszkolakowi jak wygląda dzień  w przedszkolu, ma przyjazną grafikę i jest z dość grubego papieru co małym rączkom ułatwia oglądanie.
                                                         
                     mamy też tę książkę
znalezione w internecie

Lubimy ją bardzo, bo bawiąc się zapoznajemy się z przedszkolem., i tym co tam znajdziemy, zobaczymy, zrobimy.
Dodatkowo z biblioteki mieliśmy 




(zdjęcia z internetu)

Dobrze ale przygotowania to jedno a co kiedy już przyjdzie ten dzień jak go przetrwać?
1. Powiedz dziecku kiedy po nie przyjdziesz i dotrzymaj słowa choćby nie wiem co. Najlepiej tez używać dla dziecka łatwych ram czasowych czyli nie mówimy będę o 13 ale będę po obiedzie. Dotrzymanie słowa jest niezwykle ważne, bo dziecko uczy się, że wrócisz. Nie mów też, że pójdzie do domu pierwsze, bo nigdy nie masz pewności, że tak będzie.
2. Pożegnaj się z dzieckiem, bądź czuły ale nie za bardzo, bo zbytnia czułość lub oziębłość może utrudnić dziecku rozstanie.
3. Pożegnanie powinno być też krótkie. Im dłużej trwa tym jest trudniejsze. Nie zaglądaj też przez drzwi, okna :) do sali dziecka. Jak już weszło do środka daj mu spokojnie oswoić się z sytuacją.
4. Po pierwszym dniu w przedszkolu dzieci reagują różnie: jeśli dziecko nie płakało i było zadowolone nie zdziw sie jeśli zacznie płakać po kilku dniach. Dzieje się tak bo dziecko wybawiło sie nowymi zabawkami. poznało przedszkole i już jest ono "nudne" więc woli zostać z Tobą. Jeśli dziecko płacze kiedy je odbierasz powiedz mu, że jesteś dumny, że tęskniłeś i cieszysz się, że je widzisz. Często zdarza się, że słyszę, że nie powinien rodzic mówić, że tęskni, bo dziecku będzie trudniej. Osobiście się z tym nie zgadzam, dziecko musi umieć rozpoznawać i nazywać uczucia, musi nauczyć się sobie z nimi radzić, a to dobry sposób na taka naukę.
4. Ubierz dziecko wygodnie. W przedszkolu panuje zasada - więcej wygody niż mody. Choć jestem pewna, że mamy znajdą sposób by połączyć jedno z drugim.Najlepiej sprawdzają się spodnie dresowe, leginsy i T-shirt. Dziecko łatwiej się rozbierze np. w toalecie no i ubranie nie będzie krępować jego ruchów. Unikaj zamków, guzików i sznurówek to ułatwi dziecku samodzielność.
5. Jeśli dziecko płacze bardzo przy pożegnaniu lub jeśli czujesz, że możesz nie dać rady możesz poprosić by przez pierwsze dni dziecko odprowadzał tata, babcia, dziadek, ktoś dziecku bliski. Stres w takiej sytuacji bywa mniejszy.
6. Nie poddawaj się! pierwszy tydzień, miesiąc itd. może być trudny i dla Was i dla dziecka. Okres adaptacji w przedszkolu może być różny ale nie ulegajmy dziecku gdy wymusza na nas zostanie w domu. Nauczysz go, że przedszkole to miejsce, którego można uniknąć płacząc czy tupiąc. Prędzej czy później wykorzysta wiedzą robiąc awanturę jeszcze większa niż zwykle.
7. Nie zadawaj od razu po wyjściu z przedszkola wielu pytań, to może stresować dziecko. Daj mu chwilkę zapytaj , a gdy dziecko nie chce opowiadać nie ciągnij za język. W okresie adaptacji w przedszkolu takie pytania mogą powodować stres.
8. Pozwól dziecku zabrać do przedszkola zabawkę, taki pluszak pomoże poczuć się w przedszkolu pewniej. Zadbaj o to by pluszak był podpisany lub oznaczony, nie był zbyt duży i koniecznie powiedz to  wychowawczyni.
9. Jeśli masz jakiekolwiek pytania, wątpliwości, obawy - rozmawiaj z nauczycielem swojego dziecka. Na pewno wspólnie znajdziecie odpowiedzi.
10. Adaptacja w przedszkolu to na prawdę trudny czas w życiu dziecka, pamiętaj by nie oceniać i nie porównywać dziecka z jego rówieśnikami, każde dziecko musi przeżyć to w swoim tempie rodzic musi być cierpliwy. Bądź wsparciem nie stwarzaj dodatkowych problemów.

W części drugiej postaram się pokazać jaką wyprawkę naszykowałam dla mojego przedszkolaka.

pozdrawiam
MamaBoba

niedziela, 6 lipca 2014

Matematyczno - logiczna łąka

Poznawaliśmy łąkę dość dokładnie dzięki projektowi "przyroda pod lupą" a skoro już zajmowaliśmy się tą tematyką pomyślałam, że wykorzystam ją i do innych rzeczy nie koniecznie pasujących do projektu . Co jeszcze robiliśmy :
1. Dobieraliśmy muszlę do ślimaka muszla miała cyfrę a ślimak kropki. Po dobraniu bawiliśmy się liczebnikami porządkowymi np. powiedz w jakim kolorze jest pierwszy ślimak, Który z kolei jest zielony ślimak itp.




2. Tworzyliśmy ślimaki z nakrętek.


3. Segregowaliśmy kwiatki. Kwiatuszków było 9 rodzajów, tyle co przegródek, Różniły się od siebie kształtem i kolorem. Były np. takie same kształty ale w innym kolorze. Bob segregował kwiatki do przegródek.
 4. Po posegregowaniu bawiliśmy sie w dobieranie kwiatków do kropek. Bob losował kartonik z kropkami od 1 do 5. Potem dobierał kwiatki do kropek.


5. Segregowaliśmy owady. W jednej miseczce owady i 5 mniejszych (bo tyle rodzajów owadów było). Najlepiej gdy miseczki były w jednym kolorze ale Bob uparł się na jedną fioletową, a ponieważ to miała być zabawa nie robiłam zamieszania.



6. Po podzieleniu dobieraliśmy owady do liczby. Najpierw liczyliśmy ile owadów jest w miseczce i znajdowaliśmy odpowiednią liczbę.


troszkę nam tu odfrunął motylek.:)

7. Dobieraliśmy cienie zabawę znalzłam -> TU

8. Układaliśmy od najmniejszego do największego, motyle, pszczoły i koniki polne też znalezione -> TU


Niebawem będzie też łąka dzięki której ćwiczyliśmy nasze umiejętnści manualne :)

pozdrawiamy
MamaBoba i Bob