wtorek, 15 października 2013

Liściaste zabawy

Siedzimy w domu, dopadło nas zapalenie ucha :( Skoro Bob wyjść nie może i sam liści zbierać nie będzie MamaBoba sama liście pozbierała i do domu przytachała. Kiedy zbierałam liście, z niemałym rogalem usłyszałam za plecami: Mamo mogę iść zbierać liście z ta panią ona tak fajnie wygląda  :) i przez chwilkę miałam pomocnicę :)
Bukiet na stole dla Mamy a dla Boba zabawy:

 Jesienne drzewa - potrzebna będę:
Liście- świeże ( nie mogą być wysuszone, bo kruszą się), dziurkacze, kartka papieru, klej
Nie ma tu nic skąplikowanego wycinamy dziurkaczem kształty my akurat liści, a potem już tylko korzystamy z wyobraźni i przyklejamy.

a co jeszcze robiliśmy z liści??
Odbijane liście : wkładaliśmy liście pod kartki i wałkowaliśmy wałkiem do ciasta, odbiły nam sie pięknie faktury ( można oczywiście zrobic to samo kolorując kredkami ale mi zależało na czynności wałkowania :) )



Stwory potwory:


Na koniec zrobiłam dla Boba liściaste memo


Możliwości wykorzystania kart jest wiele. Można gra jak w memo, dobierać w pary, a po dorobieniu kart można nawet grać w Piotrusia, co zamierzam robić w przyszłym roku. Można dodać napisy- nazwy drzew i w ten sposób robimy zielnik, ćwicząc czytanie globalne. Można dotykać faktur liści, sprawdzać czym się róznią, możliwości jest bardzo wiele. Liście po przyklejeniu trzeba przełożyć gazetą i włożyć pod coś ciężkiego. Kiedy wyschną można je za laminować.
Miłego dnia 


4 komentarze:

  1. Nie lubię jesieni, ale daje tak wspaniałe owoce do kretywnych popisów, że może kiedyś zyska sobie moja symatię. Prace manualne są wspaniale:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię różnego rodzaju zabawy z liśćmi, kasztanami i innymi skarbami jesieni. W zeszłym tygodniu oglądałam z dzieciakami liście pod lupą, dużo przy tym było śmiechu i zabawy, polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne te małe dziurkowaczowe listeczki :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super pomysł z tym memory :). Zabawę w dziurkowanie liści planuje w tym roku zrobić, w zeszłym nie zdążyłam, ciekawa jestem jak to wychodzi w praktyce....

    OdpowiedzUsuń