niedziela, 25 maja 2014

Dziecko na warsztat - plastycznie

Dziś zapraszam na przedostatni wpis w ramach Dziecka na Warsztat - Plastyczna odsłona.


My poruszyliśmy 3 obszary: malarstwo, rzeźbę i fotografię.
2 pierwsze obszary zaczęliśmy poznawać od przeglądania albumów z reprodukcjami i zdjęciami rzeźb. Opowiadaliśmy co przedstawiają i co się podoba Bobowi.
potem przeszliśmy do konkretów.
1. Malarstwo
Układaliśmy obrazy - z kawałków na które zostały pocięte.


Poznawaliśmy akcesoria malarza, wybieraliśmy wśród rożnych przedmiotów te, których potrzebuje malarz. Szymon mnie upomniał, że jeszcze "cienki kapelusz" - beret ma się znaczyć :) nie wiem skąd mu to do głowy przyszło :)

Uczyliśmy sie tez jak łączą sie ze sobą kolory, mieliśmy zestaw podstawowy

potem łączyliśmy kolory i patrzeliśmy co powstanie



Kiedy pobawiliśmy sie na kartce łączyliśmy barwy, nie tylko podstawowe na palecie by powstały odpowiednie kolory do naszego obrazka. Obrazka, który kupiłam na samym początku projektu "dziecko na warsztat" za nieduże pieniądze. Fajny pomysł na zabawę , kolorowanka wyrysowana na płótnie. 


2. Rzeźba
Po obejrzeniu kilku nowoczesnych rzeźb, i nie tylko Bob wpadł na własny pomysł. Postanowił zrealizować kilka własnych pomysłów i choć miałam inny plan na ten warsztat jego pomysły mi się spodobały więc zostaliśmy przy nich. Bob powiedział, że do robienia rzeźb nadaje się wszystko więc wykorzystał klamerki i klocki czym zachwycił mamę i tatę :)  




Powstała też rzeźba nieco bardziej tradycyjna z ciastoliny. O tytule - autoportret Bobowy :)


Na końcu zajęliśmy się fotografią. Bob jakiś czas temu dostał od nas aparat fotograficzny, którego już nie używamy. Jest szał !!! cyka wszędzie i wszystko 


Kilka jego strzałów (te akurat nie zamazane i nie przysłonięte ręką) :




zapraszamy na pozostałe blogi 

17 komentarzy:

  1. Bardzo fajnie. A z tym aparatem to strzał w 10. Moja Tyska tez uwielbia robić zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochamy ciastolinę. Mój Kacper ostatnio ma faze na torty i ciasta. Częstuje nas nimi zawzięcie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. rzeźby.... nie pomyślałam o nich.... muszę nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. spinaczami bawimy się, jak pojedziemy do babci, ma ona ogromne pudełko spinaczy do bielizny i zabawa nimi przechodzi u nas z pokolenia na pokolenie, zbudowaliśmy już tysiące "rzeźb" spinaczowych, chyba zcas zaczą fotografowć te pomysły

    OdpowiedzUsuń
  5. "Rzeźby" spinaczowe - super pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  6. Musimy zrobić sobie takie puzzle :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pieknie!!! Zara tez uwielbia robic zdjecia :) W ramach warsztatów co prawda nie robila, mimo, ze goscila u nas fotografia, ale bardzo lubi bawic sie w fotografa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacynie podoba mi się pomysł z podziałem warsztatów plastycznych na dziedziny!! Ekstra pomysły ;)!

    OdpowiedzUsuń
  9. Instalacje ze spinaczy rewelacja!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam tę dziecięcą wyobraźnię - rzeżby Boba! I całość przejrzyście, ciekawie, odpowiednio do wieku - no, gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  11. Fotografie!! Jejku - zapomniałam, jak fantastyczne są fotografie robione przez dzieci... Dziękuję za przypomnienie! Askłądanei obrazkó z części - to jest mój "zawodowy" obowiązek:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak... pomysł z fotografia robioną przez dzieci - kapitalny :) no i nowoczesne rzeźby :) Brawo :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tosia też już chętnie sama próbuje robić zdjęcia - coś w tym aparacie jest, że tak go dzieci lubią :) Fajny pomysł z rzeźbami i najważniejsze, że młody sam sobie zorganizował warsztat ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. U nas też często spinacze krążą wśród zabawek. Super warsztat.
    Mamuśka24

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale fajooowo :-)))

    Gabi ostatnio uwielbia robić zdjęcia dostaje mały aparat i fotografuje wszystko co tylko się da :-)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Piekne zdjęcia! No artysta rośnie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Rzeźby abstrakcyjne wymiatają! ;-)

    OdpowiedzUsuń