My poruszyliśmy 3 obszary: malarstwo, rzeźbę i fotografię.
2 pierwsze obszary zaczęliśmy poznawać od przeglądania albumów z reprodukcjami i zdjęciami rzeźb. Opowiadaliśmy co przedstawiają i co się podoba Bobowi.
potem przeszliśmy do konkretów.
1. Malarstwo
Układaliśmy obrazy - z kawałków na które zostały pocięte.
Poznawaliśmy akcesoria malarza, wybieraliśmy wśród rożnych przedmiotów te, których potrzebuje malarz. Szymon mnie upomniał, że jeszcze "cienki kapelusz" - beret ma się znaczyć :) nie wiem skąd mu to do głowy przyszło :)
Uczyliśmy sie tez jak łączą sie ze sobą kolory, mieliśmy zestaw podstawowy
potem łączyliśmy kolory i patrzeliśmy co powstanie
Kiedy pobawiliśmy sie na kartce łączyliśmy barwy, nie tylko podstawowe na palecie by powstały odpowiednie kolory do naszego obrazka. Obrazka, który kupiłam na samym początku projektu "dziecko na warsztat" za nieduże pieniądze. Fajny pomysł na zabawę , kolorowanka wyrysowana na płótnie.
2. Rzeźba
Po obejrzeniu kilku nowoczesnych rzeźb, i nie tylko Bob wpadł na własny pomysł. Postanowił zrealizować kilka własnych pomysłów i choć miałam inny plan na ten warsztat jego pomysły mi się spodobały więc zostaliśmy przy nich. Bob powiedział, że do robienia rzeźb nadaje się wszystko więc wykorzystał klamerki i klocki czym zachwycił mamę i tatę :)
Powstała też rzeźba nieco bardziej tradycyjna z ciastoliny. O tytule - autoportret Bobowy :)
Na końcu zajęliśmy się fotografią. Bob jakiś czas temu dostał od nas aparat fotograficzny, którego już nie używamy. Jest szał !!! cyka wszędzie i wszystko
Kilka jego strzałów (te akurat nie zamazane i nie przysłonięte ręką) :
zapraszamy na pozostałe blogi
Bardzo fajnie. A z tym aparatem to strzał w 10. Moja Tyska tez uwielbia robić zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńKochamy ciastolinę. Mój Kacper ostatnio ma faze na torty i ciasta. Częstuje nas nimi zawzięcie:)
OdpowiedzUsuńrzeźby.... nie pomyślałam o nich.... muszę nadrobić :)
OdpowiedzUsuńspinaczami bawimy się, jak pojedziemy do babci, ma ona ogromne pudełko spinaczy do bielizny i zabawa nimi przechodzi u nas z pokolenia na pokolenie, zbudowaliśmy już tysiące "rzeźb" spinaczowych, chyba zcas zaczą fotografowć te pomysły
OdpowiedzUsuń"Rzeźby" spinaczowe - super pomysł!
OdpowiedzUsuńMusimy zrobić sobie takie puzzle :)
OdpowiedzUsuńPieknie!!! Zara tez uwielbia robic zdjecia :) W ramach warsztatów co prawda nie robila, mimo, ze goscila u nas fotografia, ale bardzo lubi bawic sie w fotografa :)
OdpowiedzUsuńRewelacynie podoba mi się pomysł z podziałem warsztatów plastycznych na dziedziny!! Ekstra pomysły ;)!
OdpowiedzUsuńInstalacje ze spinaczy rewelacja!:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę dziecięcą wyobraźnię - rzeżby Boba! I całość przejrzyście, ciekawie, odpowiednio do wieku - no, gratulacje!
OdpowiedzUsuńFotografie!! Jejku - zapomniałam, jak fantastyczne są fotografie robione przez dzieci... Dziękuję za przypomnienie! Askłądanei obrazkó z części - to jest mój "zawodowy" obowiązek:-)
OdpowiedzUsuńTak... pomysł z fotografia robioną przez dzieci - kapitalny :) no i nowoczesne rzeźby :) Brawo :)
OdpowiedzUsuńTosia też już chętnie sama próbuje robić zdjęcia - coś w tym aparacie jest, że tak go dzieci lubią :) Fajny pomysł z rzeźbami i najważniejsze, że młody sam sobie zorganizował warsztat ;)
OdpowiedzUsuńU nas też często spinacze krążą wśród zabawek. Super warsztat.
OdpowiedzUsuńMamuśka24
Ale fajooowo :-)))
OdpowiedzUsuńGabi ostatnio uwielbia robić zdjęcia dostaje mały aparat i fotografuje wszystko co tylko się da :-)))
Piekne zdjęcia! No artysta rośnie :)
OdpowiedzUsuńRzeźby abstrakcyjne wymiatają! ;-)
OdpowiedzUsuń