Skoro ma być lokalnie więc pokażemy Wam kawałek naszego miasta, zapraszamy do Zabrza :)
Poznaliśmy 2 legendy zabrzańskie pierwsza z nich to legenda
o Skarbniku, który rozdaje złoto i srebro
Skarbnik rozdaje złoto i srebro
Pewien górnik, wraz ze swoja zona oraz pięciorgiem swych nieletnich dzieci, cierpiał wielka biedę, gdyż za swoja prace otrzymywał lichy zarobek. Pewnej niedzieli, zbliżając się do swojego miejsca pracy pod ziemia, już z daleka dostrzegł niebiesko świecące światełko. Zdziwił się tym bardzo. Gdy zbliżył się, zobaczył przed sobą rosłego, wręcz olbrzymiego mężczyznę z siwa broda oraz czarna jak murzyn twarzą, który trzymał w reku niebieskie światełko. Był to skarbnik, który przemówił: -Chodź ze mną a dam ci taki skarb, ze uwolni ciebie i twoja rodzinę od biedy i w ogóle nie będziesz już musiał pracować w kopalni.
Wziął górnika za rękę i prowadził go chodnikami, po sztolniach, wreszcie przyprowadził go do tajemniczej, olbrzymich rozmiarów komory. W niej to znajdowały sie góry złota i srebra. Górnik oniemiał. Po chwili skarbnik odezwał się ponownie:
-Weź z tego tyle, ile zdołasz tego unieść!.
Górnik, zabrał z soba tego bogactwa tyle, ile powiedział Skarbnik. Górnik powrócił szczęśliwy do domu, do rodziny, która gdy go ujrzała stanęła jak wryta w ziemie. A wtedy okazało się, ze małżonka jego straciła wszelka nadzieje na powrót, gdy ten przed kilkoma tygodniami zaginął w kopalni. Wszyscy uważali, ze zginął, ze nie żyje. W jednej chwili smutek zamienił się w radość z jego powrotu a szczęście zagościło w ich domu. Od tej chwili, wszelka bieda sie skończyła i poszła w niepamięć.
Druga to legenda o tym jak odkryto w Zabrzu węgiel.
Na bazie tych dwóch legend zaczęliśmy nasze zabawy.
1. Puzzlowe zabawy
Poszliśmy na pocztę i kupiliśmy kartki z widokami z Zabrza, najpierw oglądaliśmy je odszukując miejsca nam znane.
Potem jedną, wybraną kartkę pocięliśmy nożyczkami a potem Bob ułożył kartką w całość i ją przykleił.
2. Bawiliśmy się mapą Zabrza znajdywaliśmy różne miejsca : nasz dom, domy dziadków czy jak na zdjęciu poniżej ulubiona salę zabaw.
3. Malowaliśmy flagę Zabrza. ma ona 3 paski od góry czerwony, niebieski, żółty. Użyliśmy szerokiego pędzla a kartką złożyliśmy na 3 części by każdą malować po kolei.
4. Malowaliśmy skarbnika. Użyliśmy kredek i oczywiście węgla.
Nie muszę chyba pisać co najbardziej się podobało Bobowi.
5. Oglądaliśmy stroje śląskie i inne wiążące się ze Śląskiem rzeczy - gołębnik, szyby górnicze itp.
6. Jeszcze w wakacje - kiedy tylko dowiedziałam się jak będzie wyglądać ta edycja powtanowiłam odwiedzić z Bobem miejsca w Zabrzu związane w jakimś stopniu z legendami. Odwiedziliśmy skwer w pobliżu Muzeum Górnictwa Węglowego.
Tu w tle widać pomnik Wincentego Pstrowskiego - górnika, któy pracował bardzo bardzo ciężko.
Tu kombajn górniczy a w tle Muzeum Górnictwa Węglowego.
I jeszcze wagonik kolejki podziemnej
Samo Muzeum Bob odwiedzał w zeszłym roku więc przypomnieliśmy sobie co tam fajnego widział.
Szczegóły można zleźć TU
Jeśli, ktoś kiedyś zawita do Zabrza to polecam zjazd do Kopalni Guido (od 6 roku życia).
Już niebawem kolejna wpisy w II edycji Dziecka na Warsztat
pozdrawiamy i zapraszamy na inne blogi biorące udział w projekcie
Mój Tomek to by chciał takiego Skarbnika spotkać :) Lubi wszystko co się świeci jak sroka :) Ciekawa legenda, fajnie, że takie macie
OdpowiedzUsuńDo muzeum górnictwa to sama bym się wybrała. Może sie kiedys zapuszczę.
OdpowiedzUsuńFajne warsztaty i ciekawa legenda. Super pomysł z pocztówkowymi puzzle!
OdpowiedzUsuńŚwietny warsztat! Mnóstwo zabawy, nauki i wspólnego czasu. A taka kolejka to super sprawa!
OdpowiedzUsuńZabrze.... mijam Was czasami będąc na wakacjach.... kiedyś musimy się tam zatrzymać na dłużej niż na czerwonym świetle.
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńBardzo ciekawy warsztat, może kolejnym punktem naszych wycieczek będzie muzeum górnictwa (pierworodny urodzony na śląsku), gratuluje pomysłu.
OdpowiedzUsuńZapraszamy , bo warto :)
UsuńBardzo ciekawie to opisałaś i wymyśliłaś. Super warsztaty ;)! Tęskniłam za Wami przez wakacje ;)! Byłoby gdzie przenocować 5 człowieków ;)? Bo ciekawa jestem, co moje chłopaki powiedziałyby na taką wycieczkę górniczą ;). Po wakacjach na Mazurach, nie ma dla nas innego tematu jak ryby ;). Pozdrawiamy ;)
OdpowiedzUsuńJakoś musiałabym naciągnąć moje 2 pokoje ale czemu nie :) Byłoby wesoło ;)
Usuńmamy tą samą legendę :) i odesłałam u siebie do Ciebie bo masz fotki z pociągami. My mieszkamy zaraz obok :)
OdpowiedzUsuńFajnie :) nie wiedziałam, że w tej edycji mamy inne zabrzanki :) pozdrawiam
UsuńKolejka to coś co moim dzieciom też by się bardzo podobało :)
OdpowiedzUsuńOglądam po kolei posty warsztatowe i to niesamowite, że każde niemal miasto czy miasteczko ma jakąś swoją opowieść, legendę... Bardzo fajny warsztat :) Byłam kiedyś w kopalni w Bochni, no i w Wieliczce też, na pewno Tosi kiedyś pokażemy jak jest pod ziemią :)
OdpowiedzUsuńProsty i fajny pomysł z puzzlami.
OdpowiedzUsuńMapa, węgiel, puzzle i legendy fajne! Tyle zabawy:)
OdpowiedzUsuńTyle zabawy i radości :)
OdpowiedzUsuńSuper
Dziękuję za wycieczkę po Zabrzu :)
OdpowiedzUsuńZnam jednego malego chlopca ktory by sie juz nie ruszyl od tego kombajnu. Fajnie bylo z wami zwiedzac
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam kopalni. Jak byłam mała, to bałam się wyobrażenia, że w ogóle kopalnie istnieją(zasługa zasłyszanych wiadomości o wypadkach górników w tv i "naszej szkapy"), ale wyprawa z Wami( co prawda naziemna) była bardzo przyjemna:)
OdpowiedzUsuńMmmm, fajne, tajemnicze i ciekawe opowieści:)
OdpowiedzUsuńMiło czytając Was poczuć się znów jak u siebie w domu :) A co do kopalni Guido to byłam jako nastolatka z klasą jeszcze wtedy i pamiętam do dziś, że przewodnik nas wtedy konkretnie nastraszył, no ale przynajmniej do dziś mam co wspominać :)
OdpowiedzUsuńSuper! My na listopad wycieczke do Wieliczki planujemy. W kopalni wegla nigdy nie bylam, a chcialabym!
OdpowiedzUsuńja byłam w kopalni czynnej nadal i jest niesamowicie, wielki szacunek dla górników bo to bardzo ciężka praca.
UsuńJesli tylko będziesz miała okazję polecam!
W Zabrzu nigdy nie byłam i z przyjemnością z Wami pozwiedzałam. Wiele pięknych miejsc które warto odwiedzić. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńFajne pomysły i ciekawy warsztat!
OdpowiedzUsuńPrzyjedźcie kiedyś do Warszawy :) Jak mały tak lubi "plastyczne" zabawy z węglem, to jeżeli będziecie w W-wie to odwiedźcie koniecznie Teatr Małego Widza - mają tam fenomenalne warsztaty plastyczne :) A my z chęcią byśmy Zabrze odwiedzili :))) Legendę też znamy, ale z nieco innym zakończeniem :)
OdpowiedzUsuńTajemniczo! Widać, że była super zabawa :)
OdpowiedzUsuń