* Nasze zabawy rozpoczęliśmy od nazywania emocji ale tez od wymyślania co mogło się stać, że człowiek na obrazku czuje np. strach. Naturalnie dzieci opowiadając wtedy najczęściej (choć nie zawsze) o swoich doświadczeniach. Każdy rodzic powinien od czasu do czasu pobawić się tak z dzieckiem, bo dzięki tej zabawie wiele rzeczy można się dowiedzieć, czasem takich o których dziecko nie lubi mówić.
* Kolejna zabawa to określanie emocji czy są dobre , miłe czy raczej niemiłe, nieprzyjemne. Do tego wykorzystaliśmy karty i nakrętki w dwóch kolorach. Nie wystarczy jednak, że określimy emocje ważne by porozmawiać z dzieckiem o emocjach np.:
- co zrobić gdy czuje złość jak się zachować?
- o tym, że smutek to nic złego i płacz to nic złego
- o tym, że kiedy się boi to przychodzi do mamy, taty i mówi o tym?
To tylko kilka ważnych rzeczy, o których można porozmawiać przy okazji zabawy. Emocje to trudna sprawa, szczególnie te złe emocje, a dziecko uczy się je kontrolować i nad nimi panować.Warto mu więc pomóc w tym trudnym zadaniu.
*Kolejna zabawa to historyjki. Wymyślamy historię lub bierzemy ją z życia dziecka i opowiadamy. Zadaniem dziecka jest odgadnąć emocje i odnaleźć na zdjęciu osobę wyrażającą tę emocje np.
Krzyś był wesołym chłopcem, lubił zabawy i figle. Na jego buzi zawsze był uśmiech. No prawie zawsze ponieważ kiedy zapadał zmrok i kładł się do łózka z jego buzi uśmiech znikał. Krzysiu myślał, że jego szafie mieszkają potwory. Choć mama sprawdzała szafę pod zaśnięciem i tata sprawdzał i choć potwory przecież nie istnieją o czym każde dziecko wie Krzyś jakoś nie umiał w to uwierzyć i zawsze wieczorem przed zaśnięciem czuł ....
Oczywiście historyjki muszą być dobrane indywidualnie. Historyjki tej nie opowiemy każdemu dziecku bo niektóre mogą zacząć bać się potworów pod łóżkiem czy w szafie. Dlatego takie zabawy powinna poprzedzać zabawa, rozmowa.Myślę, że każdy rodzić zna swoje dziecko i będzie umiał dobrać odpowiednią historyjkę.
* Naszą kolejną zabawą były kalambury - trzeba było przedstawić emocje za pomocą gestów i mimiki. Losowaliśmy emocje z zestawu.
*Ostatnia nasza propozycja to już zabawa w której nie wykorzystywaliśmy zestawu Kapitana Nauki. Naszykowałam grę - taką gdzie przy pomocy gwoździ i drewnianych kształtów układa się wzory. Dodatkowo wykorzystaliśmy korkową podkładkę pod kubek. Jeśli nie macie takiej gry wystarczą duże koła i kształty wycięte z papieru.
Zgadniecie jakie to emocje ? :) A dziś czujemy sie tak
Najbardziej podoba mi się ostatnia propozycja zabawy :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, szczególnie, że to pomysł Boba :)
Usuń